Systemy monitoringu są dziś niezbędnym elementem ochrony obiektów – przemyślane rozmieszczenie kamer z niezbędnymi funkcjami sprawia, że jeden człowiek jest w stanie kontrolować nawet duże budynki bez ruszania się z miejsca. Trudno wyobrazić sobie równoległe sprawdzanie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu pomieszczeń przez pracowników.
Przed upowszechnieniem się kamer korzystających z dobrodziejstwa Internetu wybór był raczej niewielki – systemy monitoringu opierały się na urządzeniach analogowych, które w związku ze stanem ówczesnej technologii zapewniały raczej niską jakość obrazu. Dziś nie jest to już tak bardzo palącą kwestią, ale i tak kamery IP wciąż charakteryzują się lepszym obrazem. Jeśli z jakiegoś powodu zależy nam na zarejestrowaniu szczegółów, to właśnie urządzenia cyfrowe będą dobrym wyborem. Jednak nawet najnowocześniejsze kamery mają swoje wady, przede wszystkim ze względu na technologię okablowania, która wymusza stosowanie wzmacniaczy sygnału na większych odległościach.
Klasyczny problem
Zjawisko „tłumienia” (ang. Attenuation / insertion loss) jest niestety dobrze znane niemal każdemu. Sprawia ono, że im dłuższy kabel łączący odbiornik z urządzeniem, tym większe straty sygnału. Przy większych odległościach zjawisko to wymusza stosowanie oprzyrządowania wyższej klasy lub kłopotliwych w instalacji wzmacniaczy sygnału. O ile tego typu rozwiązania nie nastręczą zbyt dużych problemów w przypadku montażu w niewielkich lub w łatwo dostępnych pomieszczeniach, tak w przypadku parku lub hali produkcyjnej może być potrzebne kilkaset metrów kabla.
Wbrew pozorom, zastosowanie kamer bezprzewodowych wcale nie jest rozwiązaniem – Wi-Fi także nie cechuje się zbyt dobrym zasięgiem, w dodatku jest podatne na zakłócenia z powodu przeszkód (na przykład ścian) czy warunków atmosferycznych. Poza tym, nierozwiązany pozostaje problem zasilenia odległej kamery. Idealnym rozwiązaniem jest więc umożliwienie transferu danych i dostarczenie zasilania za pomocą jednego kabla. Problem ten zaczyna jednak powoli odchodzić w niepamięć za sprawą technologii ePoE stosowanej w urządzeniach firmy Dahua.
Bezpieczeństwo w parze z wygodą
System ePoE (extended Power over Ethernet) opiera się na zastosowaniu odpowiednich przełączników, które pozwolą na jednoczesny przesył danych i zasilania do kamery, bez konieczności stosowania dwóch oddzielnych kabli i urządzeń pośredniczących w przypadku większych odległości. Technologia pozwala na transmisję 25,4 W mocy z prędkością 100 Mbps na odległość 300 metrów oraz 13 W i 10 Mbps na odległość 800 metrów. Urządzenia obsługujące ten system wcale nie są drogie – przykładem mogą być modele IPC-HFW5831EP-ZE-2712 czy IPC-HDW4231EMP-ASE-0360B. Należy jednak pamiętać, że standardowe switche nie obsługują tego typu rozwiązań i niezbędny będzie zakup urządzenia takiego jak DAHUA DH-PFL2106-4ET-96.
Możliwość zasilania i połączenia kamery z systemem za pomocą jednego kabla to nie jedyna zaleta wyżej wymienionych urządzeń – wyroby Dahua obsługują technologię IVS, inteligentnej analizy obrazu, która pozwala na wykrycie na wizji predefiniowanych sytuacji (np. przekroczenie linii, wtargnięcie, brakujący obiekt) i poinformowanie nas o tym fakcie lub o rozpoczęciu nagrywania. Tego typu rozwiązanie z pewnością docenią osoby, które nie mają ochoty na nieustanne kontrolowanie obrazu z kamer.
A co, jeśli z jakiegoś powodu zależy nam na analogowych urządzeniach? Wcale nie jesteśmy skazani na przymusową migrację na urządzenia cyfrowe, bo od 1994 roku istnieje system PoC (Power over Coax – Przesyłanie zasilania przewodem koncentrycznym). Niestety, nie doczekał się on zbytniej popularności – Dahua jest jednym z pierwszych producentów, którzy zastosowali ten standard w swoich produktach. Ogromną zaletą PoC jest możliwość zastosowania go w starszych urządzeniach, przy użyciu odpowiednich rejestratorów, takich jak DAHUA XVR5108H-4KL. Maksymalny zasięg okablowania dla przewodu koncentrycznego RG59 wynosi 400m. Co ważne, w urządzeniach Dahua nawet tak duża długość kabla nie wpływa na jakość przesyłanego obrazu – pozostaje on w jakości HD, nie schodząc do SD.
Jeśli stoimy przed koniecznością modernizacji lub instalacji systemu monitoringu, to standardy PoC i PoE mogą być doskonałym sposobem na ułatwienie sobie zadania. Niższe będą też koszty wdrożenia.
